Jak na talerzu
Wspomnienia łączą się ze smakiem, zapachem i dźwiękiem. Tutaj widać je jak na talerzu.
środa, 8 stycznia 2014
środa, 1 stycznia 2014
wtorek, 19 listopada 2013
Kuracja jabłeczna
Nawet najdłuższa
podróż zaczyna się od pierwszego kroku. To zasłyszana gdzieś fraza stała się w
końcu moją motywacją do publikacji pierwszego posta na blogu. Odważnie ruszam w
gąszcz internetowych stronic, z nadzieją, że znajdę po drodze kompanów w tej
podróży. Gromadzone przepisy i zdjęcia wreszcie znajdą swoje miejsce w
uporządkowanym chaosie, a być może przy okazji staną się czyjąś inspiracją.
Do grona gotujących blogowiczów postanowiłam dołączyć
pachnącym końcem jesieni ciastem. To już ostatni moment na to, by smakowało tak
jak powinno, czyli nostalgią za minionym latem i złotą jesienią a jednocześnie
oczekiwaniem na pachnącą cynamonem zimę.
Co stanowi
spójnik wspomnianych pór roku? Dziecko królowej polskich sadów- jabłko. W roli
głównej wystąpi zatem szarlotka. Poniżej jej specjalna, moja autorska wersja.
Najpopularniejsze polskie owoce zawsze na wyciągniecie ręki.
Każdej jesieni na straganie wylegują się w świetle ostatnich promieni jesiennego słońca.
Wabią
zapachem, kuszą połyskliwą soczystą skórką, pragnąc wskoczyć do koszyków
kupujących wędrowników.
Jednak ci, oszołomieni dostępnością egzotycznych dzieł
natury, zapominają o polskim klejnocie.
Niesłusznie. Nic bowiem nie może się równać z soczystym, delikatnym miąższem czy delikatnie pieszczącą podniebienie lekko kwaskową nutą.
Na pierwszej wspomnieniowej kliszy kulinarnej wyświetla się widok skrytych pod strzechą domu moich dziadków jabłuszek „zimówek”, które cierpliwie czekały na swój grudniowy czas. Luksus powrotu do lata zimą.
Żółto-zielonkawe lub zlane rumieńcem. Inne ubrane w bezwstydną czerwień.
Papierówka, Celesta, Reneta, Lobo, Gala. Oto imiona polskich księżniczek.
Którą z nich zaprosicie do wspólnego pieczenia i wypełniania
kuchennej przestrzeni nieziemskim aromatem jabłek i cynamonu?
Szarlotka z kremem budyniowym
Składniki na ciasto:
3 szklanki mąki pszennej,
1/2 szklanki cukru,
kostka margaryny (250 g),
2 żółtka,
1 opakowanie cukru waniliowego,
2 łyżki śmietany kwaśniej (18-22%),
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Nadzienie:
6-7 dużych niezbyt kwaśnych jabłek -
ja dodaję więcejJ
cukier waniliowy,
cynamon
Masa budyniowa:
3 budynie waniliowe lub śmietankowe,
1 litr mleka.
Przygotowanie:
Ze składników na ciasto zagnieść szybko ciasto i podzielić je na dwie
części. Jedną z nich rozwałkować i wyłożyć do wysmarowanej tłuszczem i
wysypanej mąką blachy. Drugą część włożyć do lodówki
(a najlepiej do zamrażalnika) na ok. 30 minut.
Obrane i starte jabłka wyłożyć na na ciasto w brytfance, posypać je cukrem waniliowym
i cynamonem według uznania.
Ugotować budyń z 3 opakowań, używając tylko 1 litra mleka. Dzięki temu masa
budyniowa będzie odpowiednio gęsta. Jeszcze ciepłą wyłożyć na jabłka. Drugą
część ciasta wyjąć z lodówki, i zetrzeć na tarce o grubych oczkach i rozsypać
na masie budyniowej.
Włożyć do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 45-50 minut. Wierzch
ciasta powinien być apetycznie złocisty.
SMACZNEGO!
Subskrybuj:
Posty (Atom)